styczeń 27

Awaria sprzętu

z42Awarie sprzętów to nic przyjemnego – szczególnie dla tych, którzy te awarie spowodowali i dla tych, którzy są właścicielami popsutych urządzeń. Na szczęście ja do żadnej z tych grup nie należę i cieszę się z tego niezmiernie. Dzisiejszy dzień w pracy upływa mi bowiem bardzo przyjemnie, a mianowicie w domu. Rano jak zwykle przyszedłem do firmy, przebrałem się w fartuch i zabrałem za przygotowywanie dokumentacji, technolog Biała Podlaska. W tym czasie w laboratorium była już moja młodsza koleżanka, która po uszykowaniu sobie wszystkiego postanowiła z miejsca zabrać się za robienie pierwszych badań. Nie wiem co jej się tak spieszyło do rozpoczęcia pracy – ja wolałem najpierw spokojnie posiedzieć sobie w dokumentach i wypić kawę. Dopiero wtedy mogłem wziąć się za prawdziwą pracę.

Koleżanka się pospieszyła i wyszło jej to na niekorzyść. Przy uruchamianiu maszyny do pomiarów coś się nagle zacięło i nie chciało zacząć pracować. Sprzętu nie można było uruchomić, nie można też było wyjąć materiału do badania z jego wnętrza. Widziałem jak w oczach koleżanki zbierają się łzy przerażenia i kazałem jej się uspokoić. Moim zdaniem nie zrobiła nic złego, sprzęt sam się popsuł, a ona miała to nieszczęście, że zaczęła z nim pracować jako pierwsza.

Ze względu na brak możliwości wykonywania badań zostaliśmy zwolnieni do domów. W naszym laboratorium rozgościła się ekipa serwisowa urządzenia. Jeśli nie uda im się rozwiązać problemu na miejscu to możliwe, że będą go musieli zabrać ze sobą do firmy.

luty 18

Nie radzę sobie ze stresem

Od kiedy podjęłam pracę technologa cały czas walczę ze stresem i problemem z bezsennością. Najlepiej cały czas byłabym na jakichś środkach uspokajających, by jak najmniej przejmować się tym, co dzieje się w mojej pracy, jednak nie jest to możliwe. Wiadomo, ciągłe branie tabletek może doprowadzić do uzależnienia, a tego chciałabym uniknąć. I tak jestem już chyba trochę uzależniona od środków nasennych, bez których po prostu nie mogę zasnąć. Nie wiem co się ze mną dzieje – nigdy nie byłam aż tak nerwowa, a tu proszę – kilka miesięcy w pracy technologa i nie mogę dojść ze sobą do ładu, technolog Rzeszów.

38Mama dawno mi już powtarzała, że praca w produkcji nie jest dla delikatnych kobiet. Jeśli chciałam mieć jakieś odpowiedzialne zajęcie powinnam postarać się o stanowisko jakiegoś managera albo kierownika, a nie od razu porywać się z motyką na słońce. Z jednej strony rozumiem obawy mojej mamy, która cały czas się o mnie martwi, a z drugiej uważam że trochę przesadza. Praca technologa zawsze była moim największym marzeniem, dlatego nie mam zamiaru z niej rezygnować tylko dlatego, że coś tam mnie denerwuje. Mam nadzieję, że gdy za kilka miesięcy wszystko się uspokoi, a ja przyzwyczaję się do swojej pracy, wtedy stresy miną, a ja w nocy będę spała jak nowonarodzone dziecko.

Jeśli jednak nie uda mi się zapanować nad stresami, na pewno pomyślę o zmianie zatrudnienia. Nie chcę przez pracę wpędzić się w jakieś problemy z psychiką. Praca jest ważna, ale zdrowie najważniejsze!

luty 18

Sposób na stres

Przed jutrzejszą rozmową kwalifikacyjną na stanowisko technologa staram się jak najbardziej odprężyć. Nie chcę wejść na spotkanie zdenerwowany, zaczerwieniony i spocony od stóp do głów. Cały czas powtarzam sobie, że nawet gdy nie uda mi się dostać pracy, to nic się nie stanie. Mało komu udaje się otrzymać propozycję zatrudnienia po pierwszej w życiu rozmowie kwalifikacyjnej. Zazwyczaj trzeba się trochę namęczyć i nabiegać, by móc się pochwalić jakimkolwiek zatrudnieniem.

Osoba, z którą rozmawiałem przez telefon wydawała się bardzo sympatyczna i mam nadzieję, że ta sama kobieta będzie uczestnikiem naszego spotkania. Sam ton jej głosu sprawiał, że człowiek się automatycznie wyciszał i odprężał. Chciałbym zobaczyć do kogo należy ten cichy i spokojny głos przypominający mi nieco głos mojej mamy.

37Sposobów na odstresowanie przed rozmową mam kilka, technolog Toruń. Pierwszym jest wyjście na miasto ze znajomymi, co niestety dzisiaj spaliło na panewce. Żaden z kolegów nie ma akurat czasu na przesiadywanie ze mną w barze – wszyscy albo pracują albo są już umówieni. Drugim sposobem, który mam zamiar wykorzystać, jest pójście na jakiś odmóżdżający film do kina. Najlepiej taki niezwiązany z pracą i zatrudnieniem, bardzo beztroski i odprężający. Chcę się pośmiać i nie musieć myśleć o tym, że jutro o 14.00 będę brał udział w ważnej rozmowie kwalifikacyjnej. Oby mi się udało zrobić jak najlepsze wrażenie na komisji rekrutacyjnej!

luty 18

Jak radzić sobie ze stresem

Tym, co pozwala mi się odstresować po całym długim dniu pracy na stanowisku technologa jest przyjemna, gorąca i bardzo bąbelkowa kąpiel. Wieczorne odstresowywanie w wannie pełnej ciepłej i zapachowej wody to już chyba taka moja tradycja. Bardzo często do kąpieli biorę ze sobą dobrą książkę i lampkę wina i tak leżę przez pół godziny, zanim woda trochę nie wystygnie, a ja nie pomarszczę się jak jakaś stara babcia.

20Z tego, co wiem, każdy z moich znajomych ma swój własny sposób na radzenie sobie z zawodowym stresem. Mój kolega Marcin, który jest programistą w białostockiej firmie codziennie po powrocie z pracy idzie na siłownię i przez półtorej godziny ćwiczy swoje bicepsy. Moja siostra, Jaśmina, stres spowodowany obsługą klientów w dobrej restauracji zajada lodami i ciasteczkami, jednak dzięki fizycznej pracy kelnerki jest w stanie utrzymać stałą wagę. Moja druga siostra, Jagoda, co drugi dzień chodzi na imprezę i wraca nad ranem. Nie wiem jak w taki sposób może cały czas być świetnym doradcą klienta w banku, skoro co jakiś czas nie śpi w nocy dłużej niż trzy godziny. Dziwię się, że klienci nie zauważają jej podpuchniętych oczu i nieco wczorajszego wyglądu.

Ja, technolog Białystok, mam swoje kąpiele. W moim mniemaniu jest to najmniej kosztowny, a zarazem najprzyjemniejszy sposób odprężania się. Płacę jedynie za wodę, a to jestem w stanie przeżyć. Regularne chodzenie na siłownię czy wydawanie pieniędzy na imprezach to już koszty innego pokroju.

luty 18

Zły nastrój

Nienawidzę dni takich jak dziś, w których od samego rana nic mi nie wychodzi. Od kiedy tylko otworzyłem oczy, wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nadchodzący dzień będzie mało sympatyczny i przyjemny. Wyczuwam jakieś nieszczęście wiszące w powietrzu, jednak mam nadzieję, że to tylko mój pesymizm daje o sobie znać, a przeczucia związane z negatywnymi wydarzeniami są niczym innym, jak objawiającym się zdenerwowaniem przed rozmową kwalifikacyjną.

6

Co prawda na spotkanie z pracodawcą poszukującym pracownika na stanowisko technologa w Bydgoszczy wybieram się dopiero jutro, jednak już dziś dają mi się we znaki nękające mnie myśli i złe przeczucia. Zawsze tak mam gdy przede mną jakieś ważne wydarzenie lub spotkanie. Moje zdenerwowanie nie objawia się jakimś drżeniem rąk czy bezsensownym zachowaniem, a jedynie negatywnymi uczuciami zalewającymi moje serce i mój umysł. Z chęcią nauczyłbym się innego przeżywania rozmów kwalifikacyjnych, jednak jest to raczej niemożliwe.

Skoro dzisiaj jestem w tak podłym nastroju, nie wyobrażam sobie, co będzie jutro. Na moje nieszczęście rozmowa o pracę na stanowisko technologa została zaplanowana dopiero na godzinę 12.00, dlatego do południa zdążę już utonąć w bezkresnej otchłani rozpaczy, technolog Bydgoszcz. Gdyby spotkanie było przynajmniej o 9.00, wtedy zwlókłbym się z łóżka o siódmej i w wirze przygotowań do rozmowy nie miał czasu na zbędne zastanowienia, domysły i złe scenariusze.