styczeń 12

Powrót do pracy

q42Niezmiernie trudno było mi ponownie wbić się w rytm pracy po zakończonym okresie bożonarodzeniowym. Między Świętami a Nowym Rokiem wziąłem sobie parę dni wolnego, dlatego łącznie odpoczywałem ponad tydzień w domu. Przez ten czas zdążyłem się najeść, nacieszyć rodziną, trochę wypocząć, ale też zupełnie odzwyczaić od chodzenia do pracy. Chyba nie zapomnę strasznego poniedziałku 5 stycznia, kiedy po dziesięciu dniach wstawania po 10.00 nagle musiałem obudzić się o 6.00 rano, by zdążyć do pracy. Moje zamroczenie spowodowane zbyt wczesną pobudką było na tyle duże, że dojście do siebie zajęło mi całe piętnaście minut i wymagało wzięcia zimnego prysznica. Zimna woda podziałała na mnie zbawiennie.

Do laboratorium dotarłem na czas, ale moja praca technologa Łomża pozostawiała wiele do życzenia. Nie mogłem poradzić sobie z najprostszymi zadaniami, wszystkie czynności wykonywałem dużo wolniej niż zwykle. Na szczęście tego dnia kierownik laboratorium miał wolne i nie musiał patrzeć na to, jak bardzo nie radzę sobie z zadaniami zawodowymi.

Efektywność pracy poprawiła mi się nieco po trzech filiżankach kawy i rozmowach z kolegami z laboratorium. Wszyscy śmiali się z mojego syndromu długiego urlopu, dlatego musiałem wziąć się za siebie i pokazać, że jestem w stanie wrócić do jako takiej używalności i na coś się przydać. To był bardzo trudny dzień.

luty 18

Dobre wieści

Razem z żoną szykujemy się na przyjazd naszych rodziców, którzy mają nas nawiedzić za niespełna dwa dni. Jest to ich pierwsza wizyta od kiedy razem z żoną przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania w centrum Radomia. Rodzice przyjeżdżają skontrolować jak nam idzie wspólne życie i czy dajemy sobie radę jako świeżo upieczone małżeństwo. To, co obecnie dzieje się w naszym mieszkaniu można by przyrównać do jakiejś bomby atomowej lub przejścia potężnego huraganu – sprzątamy wszystko, od podłóg po same sufity, by udowodnić rodzicom, że jesteśmy odpowiedzialną młodą parą.

36

Dodatkowo, mamy dla nich bardzo miłą niespodziankę. Dwa dni temu dostałem awans ze stanowiska technologa na starszego technologa, technolog Radom. Dzięki temu moja miesięczna pensja ulegnie niewielkiemu zwiększeniu się, a moje warunki pracy ulegną poprawie. Dostanę większe i bardziej doświetlone biuro, pewniejsze godziny pracy i lepszy pakiet socjalny. Z tego co się dowiedziałem, dostanę nawet prywatną opiekę medyczną dla siebie i swojej rodziny. Dotychczasowy starszy technolog odszedł na zasłużoną emeryturę, a ja zajmuję jego miejsce.

Mamy nadzieję, że wszystkie niespodzianki, jakie przygotowaliśmy na przyjazd rodziców się udadzą. Chcielibyśmy, żeby byli z nas dumni i nie martwili się dużą odległością dzielącą nas od ich miejsca zamieszkania. 300 km to wcale nie tak dużo – pięć godzin i jesteśmy w domu!

luty 18

Jak radzić sobie ze stresem

Tym, co pozwala mi się odstresować po całym długim dniu pracy na stanowisku technologa jest przyjemna, gorąca i bardzo bąbelkowa kąpiel. Wieczorne odstresowywanie w wannie pełnej ciepłej i zapachowej wody to już chyba taka moja tradycja. Bardzo często do kąpieli biorę ze sobą dobrą książkę i lampkę wina i tak leżę przez pół godziny, zanim woda trochę nie wystygnie, a ja nie pomarszczę się jak jakaś stara babcia.

20Z tego, co wiem, każdy z moich znajomych ma swój własny sposób na radzenie sobie z zawodowym stresem. Mój kolega Marcin, który jest programistą w białostockiej firmie codziennie po powrocie z pracy idzie na siłownię i przez półtorej godziny ćwiczy swoje bicepsy. Moja siostra, Jaśmina, stres spowodowany obsługą klientów w dobrej restauracji zajada lodami i ciasteczkami, jednak dzięki fizycznej pracy kelnerki jest w stanie utrzymać stałą wagę. Moja druga siostra, Jagoda, co drugi dzień chodzi na imprezę i wraca nad ranem. Nie wiem jak w taki sposób może cały czas być świetnym doradcą klienta w banku, skoro co jakiś czas nie śpi w nocy dłużej niż trzy godziny. Dziwię się, że klienci nie zauważają jej podpuchniętych oczu i nieco wczorajszego wyglądu.

Ja, technolog Białystok, mam swoje kąpiele. W moim mniemaniu jest to najmniej kosztowny, a zarazem najprzyjemniejszy sposób odprężania się. Płacę jedynie za wodę, a to jestem w stanie przeżyć. Regularne chodzenie na siłownię czy wydawanie pieniędzy na imprezach to już koszty innego pokroju.