Dzień gorszy niż zwykle
Czasem nachodzą mnie takie dni jak dziś – dni, które zamiast swojej zwyczajnej, tygodniowej nazwy (jak na przykład WTOREK) powinny posiadać nazwę: LENISTWO. Dużo bym dał, by odzyskać normalny zapał do pracy i chęci do życia, jednak w ciągu dzisiejszego dnia jest to praktycznie niemożliwe. Mimo, że w nocy przespałem blisko dziesięć godzin to i tak czuję się kompletnie nie wyspany i nie do życia. To pewnie przez tą wczesnojesienną pogodę oznajmiającą, że przed nami koniec pięknego lata i początek tego, co wszyscy nazywają jesienią. Ja osobiście preferuję nazwę „okres smutku i nostalgii”, która jest moim autorskim pomysłem.
Z tego, co zdążyłem zauważyć, ciężar dzisiejszego dnia niekorzystnie wpływa nie tylko na mnie, a na wszystkich pracowników mojej firmy. Pracownicy działu produkcji ruszają się jak muchy w smole, portier ledwo podnosi wzrok znad zeszytu, w który wpatruje się niewidzącym wzrokiem, a sprzątaczki zamiast sprzątać przechadzają się w kółko po dziesięć razy szorując mopem to samo miejsce. Pracując jako technolog produkcji powinienem stanowić przykład idealnego pracownika, który nie daje się jesiennemu przesileniu, jednak nawet gdy staram się ukryć swoją ospałość, i tak każdy zwraca uwagę, na moje lekko opuchnięte oczy. O ile swoim zachowaniem można czasem coś ukryć, o tyle nasz wygląd zewnętrzny nigdy nie kłamie. Masz podkrążone i opuchnięte oczy? Wiadomo, że albo jesteś niewyspany, albo przepity, albo masz zły dzień. Możliwe jest też połączenie wszystkich możliwych opcji, co w sumie daje mieszankę wybuchową, technolog Wrocław.